poniedziałek, 6 maja 2013

Sosy, dressingi do sałatek, których należy unikać i ich zdrowy odpowiednik

Jeśli chcesz się odżywiać prawdziwie zdrowo, wspomagać utratę tkanki tłuszczowej, chronić ciało przed stanami zapalnymi i unikać naprawdę paskudnych dodatków w przetworzonym jedzeniu powinieneś wyeliminować kupne dressingi i sosy do sałatek. Głowne powody to:
- Znaczna większość tych sosów zawiera znaczną ilość syropu glukozo-fruktozowego, chyba że kupuje się je w sklepach ze zdrową żywnością, gdzie sprzeją też sosym które nie zawierają dużych ilośći tego syropu.
- Prawie wszystkie sosy zawierają silnie oczyszczony olej sojowy i/lub oczyszczony olej rzepakowy, oba są niezwykle niezdrowe. Propaganda marketingowa oczywiście głosi, że olej rzepakowy jest dla nas taki dobry...otóż nie jest, ale to temat na kolejny artykuł.
Podczas oczyszczania tych olejów wielonienasycone cząstki zostają utlenione, co sprawia że olej taki wywołuje zapalenia po spożyciu. W dodatku olej sojowy zawiera za dużo tłuszczy omega-6 co sprawia, że odpowiednia proporcja omegi-3 do omegi-6 jest mocno zachwiana. Poza tym większość ludzi już bez tego spożywa o wiele za dużo omegi-6.
Wiemy, że oliva z oliwek jest zdrowsza, ale jeśli chodzi o te wszystkie sosy sałatkowe...nawet jeśli etykieta z przodu mówi, że jest zrobiony na oliwie z oliwek, jest to złudne, bo prawie zawsze czytając z tyłu na liście składników olej rzepakowy czy sojowy jest wymieniony jako główny składnik, a oliwa z oliwek jako drugi.

To co możemy użyć zamiast niezdrowego kupnego sosu?

Taki domowy sos jest pyszny i zdrowy i praktycznie nigdy się nie nudzi.
Wypróbuj go do ulubionej sałatki. Unikając kupnych sosów wyświadczasz swojemu organizmowi dużą przysługę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz